poniedziałek, 10 stycznia 2011

LPG z punktu widzenia praktyka

Tak wiele różnych opinii na temat LPG w samochodzie, jak teraz, jeszcze nie było. Gdzie tylko wzmianka o LPG, mnóstwo komentarzy, w większości krytycznych, wyśmiewających, a nawet wyszydzających właścicieli samochodów z zamontowaną instalacją gazową. Dlaczego? Nie wiem. Tutaj więcej do powiedzenia miałby zapewne psycholog. Skupię się tylko na zaletach i wadach jakie zauważyłem podczas użytkowania samochodu z instalacją LPG.
Zaleta 1. tanie paliwo, a co za tym idzie, niższy koszt przejechanego kilometra pomimo nieco wyższego spalania.
Zaleta 2. EKOLOGIA .Spalanie gazu jest bardzo efektywne, "jakość" spalin jest wysoka, tzn. nieszkodliwa dla środowiska
Zaleta 3. bardzo duża ilość stacji z LPG, więcej nawet niż tradycyjnych stacji z paliwem
Zaleta 4. Jakość paliwa. Szkodliwość trefnego paliwa na silnik jest znikoma (a nawet żadna, spadają osiągi, rośnie zużycie gazu, ale silnik nie będzie uszkodzony), po za tym to rzadkie zjawisko.
Zaleta 5. Tak naprawdę większy zasięg w sytuacji kryzysowej, tzn. gdy do następnej stacji jest 1000 km lub zapomnieliśmy kasy zabrać...:)
Wada 1. większa częstotliwość tankowania. Jadąc daleko musimy częściej tankować, ponieważ zbiornik gazu ma mniejszą pojemność niż benzynowy; choć czy to wada? Dopóki nie jedziemy autostradą, rozprostowujemy kości po 300 kilometrach jazdy z wielką ochotą...
Wada 2. Częstsze wymiany świec i przewodów wysokiego napięcia, ale kupując dobrej jakości wyroby, przebiegi będą takie jak na benzynie...
Wada 3. Specyficzny zapach wydostający się z rury wydechowej...
Wada 4. Mniej miejsca w bagażniku. Czy to we wnęce koła zapasowego czy też jako butla w samym bagażniku, mamy mniej miejsca na bagaże (koło zapasowe musimy gdzieś zapakować, prawda?)
Wada 5. Koszt instalacji LPG. I tu też będę polemizował: zakładamy po to by taniej jeździć, prawda? A koszt instalacji wraca nam się po ok. 20000 przejechanych kilometrach, potem już tylko taniej...
Wada 6. Osiągi. I owszem, mniejsza dynamika (podobno ok. 10%). Czy to ma wpływ na codzienną jazdę, zwłaszcza, że poruszamy się na krótkich odcinkach? Jestem przekonany, że nie.
Cztery lata temu kupiłem forda mondeo 2.5l V24, 170KM i to ZE ZWYKŁĄ instalacją gazową, najtańszą jaka była na rynku. I co? Jeździ i to jak! Przejechałem około 70000 km, teraz jest ponad 270 000 km na liczniku. Tylko dwa razy do roku jadę do kolegi na regulacje składu mieszanki.
Porównywałem jazdę na gazie i benzynie. I owszem, duża różnica była wtedy, gdy kręciłem silnik powyżej 4500 obrotów. Zwykła instalacja nie dawała rady przy przyspieszaniu, dynamika spadała. Ale generalnie nie mam kłopotów przy wyprzedzaniu ciężarówek, moc i moment obrotowy jest na tyle wysoki, że nie czuję dyskomfortu. Nie biorę udziału w wyścigach, więc akceptuję tę instalację, nie warto inwestować na wtryskową. Chyba, że mnie ktoś przekona do innej decyzji. Jest coś o czym powinienem wiedzieć,a nie wiem?

Mariusz Kurdziel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz